Jak nie prowadzić biznesu “handmade”…
Wielką specjalistką nie jestem (dopiero rozpoczynam swoją przygodę z szydełkiem w ręku!), ale ostatnimi czasy dane mi było zostać zleceniodawcą. Oczywiście nie obyło się bez przygód, więc postanowiłam się podzielić. Ku przestrodze zlecającym, uwadze wykonawcom i w ogóle ku pamięci wszystkim. Bo pewnie w niejednym biznesie nie jeden z tych punktów kuleje. No! To jak…

