WordCamp 2015 logo uczestnika

WordCamp 2015 – jeszcze moja relacja!

WordCamp 2015 – po co w ogóle pojechałam?

Pierwszy raz na WordCampie byłam w zeszłym roku (oczywiście opisałam wrażenia również na blogu) i po prostu nie mogłam przepuścić tego wydarzenia w tym roku. Wprawdzie zapowiedziałam swój wyjazd dość wcześnie zachęcając i Was do uczestniczenia w naszym spotkaniu, jednak najpierw okoliczności życiowe, później losowe i na koniec techniczne (problemy z PayPal, którego nie znoszę!) spowodowały, że dostałam się na konferencję praktycznie w ostatnim momencie. Uff! Na szczęście się dostałam 🙂

Odpowiedź na pytanie: po co jechać na WordCampa jest oczywista, więc nie będę się rozwodzić – żeby poznać WordPressowców i usłyszeć, co gdzie w trawie piszczy. Tak, w tym miejscu łączą się dwie rzeczywistości: merytoryczna wiedza i świetni ludzie.

WordCamp 2015 – jak było?

Po pierwsze było punktualnie. To dla mnie ważne. Zazwyczaj podobne eventy zaczynają się z opóźnieniem (a to pierwszy prelegent nie dojechał, a to inny sponsor się spóźnił, albo ekipa nie ogarnia rejestracji uczestników). Tu nic z tych rzeczy. Jak miało się zacząć, tak też się zaczęło. Później nie było gorzej. Wszystko zgodnie z czasem – jak w zegarku. Wielkie dzięki za to!

Po drugie było merytorycznie. Ścieżek tematycznych było 6. Jednak zorganizowane były tak, że w dwie osoby dało się być na każdej prezentacji. A było w czym wybierać.

Całość rozpoczęła Kel Santiago przybliżając ideę i możliwości angażowania się w tematykę około WordPressową. Kel świetnie, że na koniec przedstawiłaś ekipy tworzące WordUpy – dzięki temu wiele osób się o nich w ogóle dowiedziało (Kel, it’s great that You’ve introduced WordUp’s organizers. There were people who have heard about us for the first time).

Arek w tym roku robił swój własny ranking. Chodził od człowieka do człowieka i pytał o dwie najlepsze i dwie najsłabsze prezentacje tegorocznego WordCampa. W obliczu mnogości (40 prelegentów!) i różnorodności tematyki ja również przedstawię swoje typy (żałuję, ale nie dam rady opisać wrażeń z wszystkiego…).

WordCamp 2015 – dwie najsłabsze moim zdaniem prezentacje.

Na pierwsze miejsce od tyłu w moim rankingu zasłużył niestety Michał Niewiadomski ze swoją prezką na temat: “Budowa własnego szablonu czy customizing pobranego?” Może moje oczekiwania rozjechały się z zamierzeniami autora (myślałam, że pokazane zostaną argumenty za i przeciw zarówno customizacji jak i budowy własnego motywu), a może miałam oczekiwania zbyt wysokie – nie wiem. Jednak była prezentacja, której słuchało mi się najtrudniej. Dlatego, że od tytułu począwszy i przez całość przewijało się słowo “szablon” (oczekuję jednak po prelegentach znajomości tematu). Dlatego, że nie dowiedziałam się, o czym zapomina się podczas tworzenia własnych motywów. I dlatego, że w sumie nie wiem, czy lepiej tworzyć własne motywy, czy customizować zakupione. Stwierdzenie, że na customizację stracę wiele czasu, ale w sumie na nauczenie się PHP czy CSS również – do niczego mi się nie przydało…

Na drugie od końca miejsce natomiast zasłużyli Panowie Szymon Kapturkiewicz, Wojciech Walczak i Witold Szapar opowiadający o “Bonduelle – Comunication Center”. Naprawdę próbowałam się wsłuchać. Serio byłam skupiona. Miałam dużo samozaparcia, żeby widzieć plusy. Jednak kompletnie nie wiem, “co autor miał na myśli”. Nie tak wyobrażałam sobie case study…

WordCamp 2015 – trzy najmocniejsze moim zdaniem prezentacje.

Ostatnie miejsce na podium (3) mojego subiektywnego rankingu zdecydowanie należy się Łukaszowi Krebok z dailyweb za “UX na blogu. Treściwie. Dobrze wykorzystane 20 minut. No i wygrałam pakiet w Monitori (^^) – to dodatkowa zaleta i miła niespodzianka. Plus również za to, że Panowie nagrali swoje prezentacje i możecie je zobaczyć. Dzięki Łukasz!

Drugie miejsce, również w pełni zasłużone, dla Aleksandra Kuczek za “Fair pricing – czyli co naprawdę kupujesz płacąc za szablony i pluginy”. Te wszystkie przepisy, regulaminy, ustawy i licencje – nawet, kiedy chcę je przeczytać – zlewają mi się w jeden długi bełkot. Olek, sprawiłeś, że chwyciłam bakcyla idei GLP. Super!

I pierwsze miejsce – mój bezkonkurencyjny faworyt – to prezentacja “Czy twój WordPress czuje się bezpiecznie?” Mateusza Piaszczaka. Tym, którzy jej słuchali nie muszę pewnie tłumaczyć. Wam jednak, którzy nie byliście na WordCampie powiem w tajemnicy, że Mateusz pokazał nam podstawy trudnego fachu hakera 😉

WordCamp 2015!

Relacji z imprezy jest już w sieci kilkanaście (liczę się z tm, że moja stanie się jedną z ostatnich). Spis wszystkich znajdziecie na stronie WordCampa. Jak poczytacie to zobaczycie, że każdy z nas zwrócił uwagę na coś innego: na inne treści, na inne elementy, na inne drobiazgi. Jedno nas łączy – wszyscy zgodnie uważamy, że poprzeczka WordCampów została ogromnie wysoko postawiona. Za rok widzimy się w Gdyni. Będziecie?

Edit: ukazał się filmik podsumowujący WC Kraków:

baner postawienia kawy w podziękowaniu

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *