Jak wybrać i zainstalować motyw WordPressa, który nie rozwali Ci strony

Czyli jak nie wpaść w pułapkę ładnego, ale kulowego szablonu.

Bezpośrednio po instalacji WordPressa większość ludzi ma jeden plan: “ok, teraz pozostaje to już tylko ładnie poustawiać”. I jak najbardziej słusznie! Tu jednak czyha nie mała pułapka: wybór motywu (czyli szablonu wyglądu strony). Proces ten potrafi wciągać jak Netflix w piątkowy wieczór – znajdujesz odpowiedni motyw dla swojej strony, sprawdzasz, przyglądasz się i wszystko wygląda pięknie, obiecująco, tylko… po instalacji okazuje się, że strona nagle wygląda zupełnie inaczej niż w demo, połowa rzeczy nie działa tak, jak trzeba i nie wiadomo, gdzie i jak się to ustawia, a zmiana motywu rozwala układ, bloki, fonty i Twoją cierpliwość.

Dlatego zanim metodą prób i błędów zabierzesz się za wybranie motywu dla WordPressa i klikniesz „Zainstaluj”, poznaj kilka zasad, które pozwolą Ci wybrać go mądrze, bez frustracji i kasowania połowy strony.

Zacznijmy od podstaw, czyli gdzie w ogóle szukać motywu?

Obecnie WordPress oferuje dziesiątki tysięcy darmowych motywów w swojej oficjalnej bibliotece. Możesz je przeglądać zarówno na wordpress.org/themes jak i we własnym kokpicie: Kokpit → Wygląd → Motywy → Dodaj nowy. I szczerze pisząc jest to świetne miejsce na dobry początek – wszystkie motywy z tej bazy są sprawdzone, bezpieczne i regularnie aktualizowane.

Możesz też szukać motywów na zewnętrznych stronach, np.: themeforest.net –znajdziesz tam mnóstwo płatnych motywów (przy wyborze zalecam zdecydowanie daleko idącą ostrożność – zanim wybierzesz i kupisz motyw na Themeforest, koniecznie poczytaj!). Ważne, by wiedzieć, że płatne motywy często mają bardzo rozbudowane opcje, mogą wymagać dodatkowych wtyczek (również płatnych), mają określone licencje (których trzeba być świadomym) i nie zawsze są łatwe w obsłudze dla początkujących.

Dość rzec, że jednym z moich lepiej płatnych zleceń na początku działalności była właśnie konfiguracja takiego motywu! Ktoś go zakupił, zainstalował i utknął tak, że wolał zlecić doprowadzenie do widoku demo, niż samodzielnie w tym grzebać.

Na co zwrócić uwagę przy wyborze motywu?

Najczęściej demo motywu ocenia się przeglądając je z treściami, które na stronie są udostępnione. Niestety może to zarówno ułatwić, jak i utrudnić proces wyboru. Z jednej strony dobrze, że w demo pokazane są wszystkie możliwości i układy stron oraz wpisów w motywie, z drugiej jednak warto pamiętać, że na swojej stronie będziesz wstawiać własne treści (trzeba je będzie napisać, a nie zawsze ma się odpowiednią wenę) i zdjęcia. Co zatem brać pod uwagę, by wybrać dobrze?

1. Responsywność

Czyli to, czy strona dobrze wygląda na telefonach i tabletach. W dzisiejszych czasach absolutny must-have. Sprawdź demo motywu na smartfonie. Jeśli cokolwiek się rozjeżdża – nie decyduj się.

2. Dostępność (Accessibility Ready)

To oznacza, że motyw jest przyjazny także dla osób z niepełnosprawnościami – np. czytelny dla czytników ekranu, z odpowiednim kontrastem. Niestety nie każdy motyw jest tak napisany, że można później stronę “czytać” odpowiednimi programami, ale jeśli znajdziesz taki z oznaczeniem Accessibility Ready, to znak, że twórcy się postarali.

3. Aktualizacje i opinie

To bardzo ważne. Koniecznie sprawdź, kiedy motyw był ostatnio aktualizowany i ile ma gwiazdek w repozytorium WordPressa (lub w sklepie, w którym planujesz go zakupić). Jeśli ostatnia aktualizacja była w 2019 roku, to nigdy nie jest to dobry znak.

4. Zgodność z edytorem blokowym

Jeśli korzystasz z Gutenberga (czyli domyślnego edytora WordPressa), wybieraj motywy przyjazne blokom – np. Twenty Twenty-Four, Astra, Kadence, Blocksy, GeneratePress. Dzięki temu nie będziesz musieć instalować page builderów (które często są ciężkie i trudniejsze do ogarnięcia).

5. Personalizacja bez stresu

Czy motyw pozwala łatwo zmieniać kolory, fonty, układ? Sprawdź, czy opcje personalizacji nie wymagają znajomości CSS. Zajrzyj w Wygląd → Dostosuj albo zobacz w dokumentacji motywu, jak wygląda panel ustawień.

Czerwone flagi – motywy, które lepiej omijać szerokim łukiem

Istnieją pewne cechy, które wskazują na to, że z wybranym motywem możesz mieć więcej kłopotów, niż przyniesie Ci on pożytku. Decydując się więc na konkretny wybór, nie zapomnij sprawdzić:

  • czy motyw nie jest tzw. „Motyw all-in-one” z tysiącem opcji, suwakiem, portfolio i parallaxem – jeśli nie wiesz, po co Ci te funkcje, to pewnie nie są Ci potrzebne,
  • czy nie wymaga on do działania kolejnych 10 wtyczek, w tym np. “page buildera” – niestety przynosi to za sobą wolne ładowanie strony i więcej rzeczy do aktualizowania (oraz możliwości psucia się),
  • czy wygląda pięknie, ale tylko na demo – po instalacji dostajesz zupełnie surowy szablon, bez możliwości zaciągnięcia widoków pokazanych wcześniej na stronie motywu (z kolei jeśli demo wygląda świetnie, zapytaj – zwłaszcza przed zakupem – czy łatwo jest je odtworzyć?),
  • czy motyw nie pochodzi z dziwnego źródła – pobieraj tylko z oficjalnych lub sprawdzonych stron, ponieważ motyw z nieznanej strony (lub popularnego w Polsce serwisu aukcyjnego) może zawierać złośliwy kod.

Jak zainstalować motyw krok po kroku?

To akurat bardzo proste, więc jeśli masz już wybrany konkretny motyw, to:

  • w kokpicie WordPressa wejdź w Wygląd → Motywy,
  • kliknij „Dodaj nowy”,
  • wybierz motyw z listy lub wpisz jego nazwę w wyszukiwarkę,
  • kliknij „Zainstaluj”, a potem „Włącz”.

Gotowe! Teraz możesz przejść do Wygląd → Dostosuj, by zmienić kolory, logo, układ itd.

A co jeśli chcę zmienić motyw?

Wybór motywu na start nie musi być decyzją życia. To nie suknia ślubna, którą zakładasz raz i potem już tylko tańczysz do końca świata. To raczej jak wygodne ubranie robocze – powinno Ci pasować, pomagać działać i nie krępować ruchów.

Możesz zmienić motyw WordPressa w każdej chwili – to nie jest decyzja na całe życie. Ale zanim klikniesz „Włącz” przy nowym wybranym motywie, warto wiedzieć, co może się wydarzyć. Przede wszystkim: zmiana motywu często wpływa na układ całej strony. Sekcje mogą się rozsypać, bloki mogą wyglądać zupełnie inaczej niż wcześniej, a to, co tak pięknie poustawiał_ś przez ostatnie dwa dni, nagle zaczyna się dziwnie przesuwać albo znikać.

Dodatkowo, motyw odpowiada m.in. za kolory, fonty (czcionki) i wygląd nagłówków – więc po jego zmianie trzeba je często skonfigurować od nowa. To trochę jak przeprowadzka: Twoje meble niby zostają te same, ale w nowym mieszkaniu układ pomieszczeń jest inny i nagle nie do końca wiesz, gdzie postawić kanapę.

Dlatego jeśli już chcesz przetestować nowy motyw, najlepiej zrób to na stronie testowej albo włącz tryb konserwacji, żeby odwiedzający nie zobaczyli chaosu w trakcie zmian. Dzięki temu dasz sobie przestrzeń na spokojne poprawki – i zachowasz dobre pierwsze wrażenie dla swoich odbiorców.

? Mój typ to Kadence – co go wyróżnia?

Taki tip ode mnie na koniec. Zamiast godzinami przeglądać setki motywów i zastanawiać się, który będzie działać, będzie wyglądać i Cię nie wkurzy… po prostu od razu zainstaluj Kadence. To jeden z tych motywów, które naprawdę robią robotę – i dla początkujących, i dla zaawansowanych. Jest darmowy, lekki, mega elastyczny, a do tego doskonale współpracuje z edytorem blokowym Gutenberg. Do tego nieustannie jest rozwijany, więc śmiało spodziewaj się po nim:

  • responsywności i szybkości – świetnie wygląda na telefonach i wczytuje się błyskawicznie,
  • gotowych układów startowych – możesz jednym kliknięciem zaimportować gotową stronę (np. portfolio, blog, one-page, czy stronę firmową),
  • wielu opcji w darmowej wersji – zmienisz fonty, kolory, szerokości, nagłówki, header strony i stopkę bez płacenia,
  • super współpracy z Gutenbergiem – wszystko „klika się” przyjemnie, nie musisz używać buildera typu Elementor,
  • dobrej dokumentacji i stałego rozwoju – twórcy naprawdę i realnie dbają o aktualizacje i rozwój,
  • wersja Pro tylko jeśli naprawdę jej potrzebujesz – do startu wystarczy Ci darmowa wersja z repozytorium WordPressa, ale zawsze możesz sprawdzić, co otrzymasz w wersji Pro.

Podsumowując

Motyw to tylko początek. Nie musi być idealny, nie musi robić fajerwerków. Ma Ci pomóc ruszyć z miejsca, dać ramy, w których rozwiniesz swoją stronę. Wybierz taki, który Ci nie przeszkadza – lekki, przejrzysty, elastyczny. Taki, który nie będzie z Tobą walczył przy każdym kliknięciu w edytorze.

Z kolei tworzenie strony to proces (hmm… w zasadzie na moim blogu zmiany zachodzą średnio co dwa lata). Zawsze możesz zacząć od prostego motywu, uczyć się po drodze, zmieniać, poprawiać. Najważniejsze, żeby zacząć. Nie czekaj więc na moment, aż „wszystko będzie dopięte”. Motyw zawsze możesz zmienić, poprawić, dopracować. Ale żeby było co zmieniać – trzeba najpierw coś zbudować.

Bo zawsze lepsza jest strona stworzona na prostym motywie niż idealny projekt, który nigdy nie ujrzy światła dziennego. Zrób pierwszy krok. Kadence czeka. WordPress też. A Twoja strona właśnie chce zacząć żyć.


Wpis jest piątym wpisem z cyklu: “Stwórz swoją stronę od podstaw”. Pierwszy – o wyborze hostingu – znajdziesz tutaj, drugi – o instalacji WordPressa – tutaj, trzeci – o podstawach poruszania się po kokpicie i działaniach do podjęcia po instalacji WordPressa – tutaj, a czwarty o wpisach i stronach tutaj.

baner postawienia kawy w podziękowaniu

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *