Przestań martwić się o swoją stronę!
WordPress 5 gutenberg

Nadchodzi WordPress 5.0 i Gutenberg! Przygotuj się!

Nowy dzień, nowy wpis, bo NOWE nadchodzi… Dziś ostatni z cyklu wpisów przygotowujących i zapowiadających zmiany, które nadciągają wraz z aktualizacją WordPressa 5.0. Jestem bowiem nadal przekonana, że wiele osób po staremu i bez zastanowienia kliknie przycisk update (zaktualizuj), a potem mocno się zdziwi. Jeśli więc nie chcesz znaleźć się pośród zaskoczonych i – co więcej – chcesz bezpiecznie sprawdzić, czy po aktualizacji nic w Twoim WordPressie się nie rozjechało – czytaj dalej. Dziś o tym, jak bezboleśnie zweryfikować, czy Twój WordPress przeżyje nadchodzącą aktualizację i czy po niej będzie wszystko w porządku.

Ktoś spytał mnie ostatnio, czy mam już opracowany plan na aktualizację WordPressów, którymi się opiekuję dla swoich Klientów. Szczęśliwie się składa, że mam, ale pomyślałam, że może i innym się przyda. Bo głowę dam sobie uciąć, że użytkownicy WordPressa podzielą się na dwie duże i jedną małą grupkę po wyjściu WP 5.0. Pierwsza grupa, pewnie największa – ci zaskoczeni, którzy nic nie wiedzieli o nadchodzących zmianach. Druga – ci, którzy wiedzieli, więc postanowili nie aktualizować WordPressa i “jakoś” (jakież to polskie!) przeżyć. I trzecia – najmniejsza – ci, którzy wiedzieli i się przygotowali. Jeśli chcesz być w tej trzeciej i czytasz moje Gutenbergowskie wpisy, to dziś prosty przepis na to, by sprawdzić, czy podczas aktualizacji nic się w Twoim WordPressie nie wysypie. No, to do dzieła!

Przed aktualizacją robisz kopię, prawda?

Wiemy wszyscy, że zawsze przy aktualizacjach WordPressa jest w kokpicie informacja o tym, by zrobić kopię zapasową wraz z linkiem do instrukcji codexa. Ale! Ale! Robisz ją? Ja prawie nigdy – klikam i potem się martwię 😉 Oczywiście ciebie do tego NIE zachęcam! Natomiast przed WordPress 5.0 zachęcam cię by zrobić nie tylko kopię zapasową, ale wręcz zduplikować sobie WordPressa (swoją stronę, bloga, sklep, cokolwiek) na roboczą domenę (lub subdomenę – dobry hosting pomoże ci ją stworzyć). Taka kopia Twojego WP pomoże ci przetestować w bezpiecznych warunkach update do WP 5.0. Jak to zrobić?

Zacznij od zainstalowania wtyczki Duplicator. Samo tworzenie kopii i stworzenie nowego WordPressa zobacz na filmie. Zdecydowanie łatwiej to pokazać i opowiedzieć, niż opisywać i screenować 😉

 

[su_youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=PKZSm6lvWGc”]

 

Ok, skoro już masz kopię swojego WordPressa, czas na krok drugi… Możesz go uczynić w dwóch opcjach i zależny jest on od twojego nastawienia, planów, czasu i możliwości.

Nie chcesz czekać na WordPress 5.0?

Nie musisz! Już teraz, dziś możesz na klonie swojego WordPressa zainstalować wtyczkę, która zamieni twój edytor treści właśnie na Gutenberga. Jak łatwo się domyśleć, wtyczka nazywa się Gutenberg i pobierzesz ją z repozytorium WordPressa (tak, wyszukasz i zainstalujesz w swoim kokpicie). Włącz ją i po pierwsze przejdź do edycji wpisu lub strony, by zobaczyć, co i jak się zmieniło. A potem po drugie otwórz swoją stronę w przeglądarce i poprzeglądaj, czy nic się nie rozjechało. Twórcy Gutenberga twierdzą, że nie powinno…

Możesz poczekać na WordPress 5.0?

Jeśli tylko możesz, to zachęcam, by jednak poczekać. Twojemu klonowi WordPressa nic się nie stanie (oczywiście możesz sobie klona zrobić, gdy w kokpicie zobaczysz informację o 5.0), a ty będziesz mieć pewność, że wszystko, co tylko można było, masz sprawdzone. Zaczekaj więc na aktualizację WordPress 5.0 w spokoju, po czym – kiedy ją ujrzysz – zaloguj się do swojego klona i kliknij przycisk Aktualizuj. I również, jak w punkcie powyżej, sprawdź sobie, czy masz nowy edytor WordPressa oraz, czy na stronie nie rozjechały ci się treści. Jeśli wszystko w porządku – zaktualizuj również swojego WordPressa!

I na koniec… Koniecznie daj znać, czy działa i czy się nic nie wysypało 🙂

 

Wpis jest czwartym z cyklu wpisów o nowym edytorze WordPressa. Żeby dobrze przygotować się na nadchodzące zmiany, koniecznie przeczytaj pozostałe poniżej!

[su_posts id=”8657, 8709, 8844″ posts_per_page=”4″ taxonomy=”post_tag” order=”desc” ignore_sticky_posts=”yes”]

baner postawienia kawy w podziękowaniu

O autorce...

Kasia Aleszczyk

Znana jestem z tego, że pomagam innym zaprzyjaźniać się z WordPressem. Na co dzień uczę również, jak żyć w necie, by przeżyć. Cieszę się, że jesteś i zapraszam częściej!

22 thoughts on “Nadchodzi WordPress 5.0 i Gutenberg! Przygotuj się!

  1. Robienie backupu wordpressa z poziomu wtyczki to bardzo ciekawy temat. Zastanawiam się jak to działa w przypadku gdy rzeczywiście aktualizacja WordPressa się w połowie “wysypie”, zawiesi albo coś w tym stylu i system przestanie działać. Jak wtedy przywrócimy poprzednią wersję strony przy użyciu wtyczki jeśli stracimy dostęp do Panelu? Najbezpieczniejszym sposobem jest jednak zrobienie ręcznej kopii plików poprzez spakowanie ich do archiwum przy użyciu SSH, lub choćby kopię z FTP, oraz ręcznej kopii bazy danych przy użyciu phpMyAdmin. Wtedy jesteśmy w 100% pewni że możemy sobie przywrócić wszystko do poprzedniego stanu gdyby aktualizacja się nie powiodła.

    1. Prawda 🙂 Wtyczki pozwalają zrobić backup bez umiejętności łączenia się przez FTP. Dla wielu osób to wyższa szkoła jazdy 😉

  2. Właśnie tak się tak zastanawiałem – co nowego będzie w WordPress 5.0 🙂 a tu przez przypadek dotarłem do Twojego bloga i tu taka zmiana w edytorze.

      1. Wybacz, zamieściłem komentarz zanim przeczytałem pozostałe wpisy dotyczące Gutenberga 🙂 Co nie zmienia faktu, że ten cały Gucio mi nie pasuje.

  3. Cześć Kasia, dzięki za wartościowego bloga. Powiedz proszę co być doradziła osobie, która zamierza stworzyć swoją pierwszą stronę internetową (statyczną firmową, nie bloga) – zaczynać i uczyć się go po “staremu” czy od razu teraz zaktualizować WP do Gutenberga?

    1. Hej, dzięki! 🙂 Poradziłabym uczyć się “po staremu”, bo: 1. nowe nie wiadomo, kiedy nadejdzie, 2. zawsze stare to jakaś podstawa + jest prostsze niż nowe 🙂

  4. Mam pytanie? Jako Polka patriotka ustawiam się w grupie, która spróbuje jakoś przeżyć. Stronę zrobiłam z kursem i już zapomniałam jak ją robiłam… więc mam ciarki na plecach, gdy słyszę o 5.0. Zastanawia mnie, czy mam szansę przetrwać jakiś czas bez aktualizacji, aż na Blogu o WordPressie pojawi się info, że ryzyko wybuchu wulkanu na stronie spadło do minimum, większość wtyczek kompatybilna i można aktualizować? Kurcze WP mnie jednak przerasta. Nie mam czasu na zgłębianie jego tajników, ani kasy na zakup takiej usługi. Kasiu, co radzisz biednym i zielonym, którzy drżą przed wulkanem??? 🙂

    1. Hej 🙂 Jakiś czas oczywiście przeżyjesz, jednak nie wydłużałabym go aż nadto 🙂 WordPress trzeba aktualizować. I z tym nie ma dyskusji. Jeśli nie korzystasz z page builderów (np. Divi, Elementor, Page builder by Site Origin itp) nie powinnaś mieć po aktualizacji problemów. Dla własnego spokoju poczekaj sobie do WP 5.1 i znajdź tym razem więcej czasu na aktualizacje. Zawsze możesz po niej zainstalować wtyczkę Classic Editor 😉

  5. Najnowsza wersja wordpress z edytorem to jest porazka !!! gdzie moej divi?? 🙁 siedzę i płaczę!!!! Jak można zrobic coś tak koszmarnego.l to się kupy nie trzyma !!! ale wymyślili:( kto wie jak przywrócić normalny edytor tekstowy który mialam w poprzedniej wersji?? Korzystalam z bloków DIVI. Mogę oczywiście przywrócić poprzednią wersje wordprtess i go wogóle nieaktualizować. ale czy to ma sens?? chcę mój normalny etydor tekstowy:( jesteście zadowoleni z najnowszej wersji?

Skomentuj Michał Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sięgnij po więcej!