Przestań martwić się o swoją stronę!
jak sprzedawać koszulki

Koszulki i gadżety – jak sprzedawać bez nakładu kapitału?

Koszulki robią ostatnio w Internecie furorę. Zaczęło się od materiałów firmowych (pewnie widziałaś już firmy, w których każdy pracownik nosił koszulkę z logo i w charakterystycznych dla marki kolorach). Dziś natomiast sklepów – zwłaszcza internetowych –  z wszelkiego rodzaju koszulkami jest jest niezliczona ilość i rynek ciągle się poszerza. Moja historia…

Tendencję koszulkową odkryłam stosunkowo niedawno i przy okazji pomysłu na sprzedaż różnych gadżetów związanych z cukrzycą – w końcu medyczne wykształcenie zobowiązuje  ;). Rozpoczęłam więc poszukiwania. Koszulki… Koszulki… Pisałam do kilki firm z prośbą o ofertę. Odpowiedzi, które otrzymałam mocno mnie zaskoczyły. Okazało się, że najkorzystniejsza z nich opiewała na zakup minimum 10 sztuk koszulek (jeden wzór, jeden kolor, jeden rozmiar). Po przeliczeniu wstępnej ilości wzorów, jakie chodziły mi po głowie (powiedzmy 5), kolorów jakie mnie interesowały (powiedzmy 6 z wzoru męskiego i 7 z wzoru damskiego) oraz najbardziej powszechnych rozmiarów (3 dla Pań i 3 dla Panów) wyliczyłam, że na tzw. “start” musiałabym zakupić kilkaset koszulek! Nie miałam siły mnożyć tego wyniku przez ich cenę…

Mina mi zrzedła… Mocno zrzedła… Zdecydowanie nie miałam takiego kapitału, a wygrana w Lotto nie nadchodziła… Planując biznes każdy musi się liczyć z inwestycją. To wiedza powszechna. Nie masz kapitału, nie rozpoczynasz działania. I w większości biznesów jest to prawdą. Zgodnie z tą zasadą mój pomysł na koszulki wylądowałby w szufladzie i czekałby na swój czas. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że mógłby się nie doczekać.

Odłożyłam go więc tylko na półkę, żeby był pod ręką 🙂

Przełom!

Tak się złożyło, że nie długo później (przeglądając Internet) trafiłam na portal, który wydał mi się być odpowiedzią na moją potrzebę. Przeczytałam wnikliwie Regulamin, dopytałam się o to, czego w nim nie znalazłam (nie było za bardzo informacji o współpracy B2B), przeanalizowałam “za” i “przeciw” i.. Rozpoczęłam sprzedaż!

Plusy rozwiązania:

  • otwierasz swój własny sklep z gadżetami
  • w asortymencie masz możliwość sprzedaży różnych gadżetów: koszulki dla dzieci, dla dorosłych, bluzy w całej gamie wzorów i kolorów, przypinki, kubki, misie w koszulkach, bieliznę (asortyment nieustannie się zwiększa)
  • nie musisz kupować i magazynować koszulek (ani innych produktów)
  • nie ponosisz kosztów związanych z magazynowaniem i wysyłaniem swoich gadżetów
  • masz do dyspozycji prosty w obsłudze generator wzorów (różne czcionki, różne kolory)
  • możesz wgrać swój plik z wzorem do zadruku
  • masz możliwość spersonalizowania swojego sklepu (twoja szata graficzna)
  • nie interesują cię żadne stany magazynowe
  • ustawiasz swoją prowizję od każdego zakupionego produktu
  • możesz uruchomić sklep na swojej domenie (bez nazwy serwisu, w którym się on znajduje)

Minusy:

  • niestety nie masz danych swoich Klientów
  • prowizja wypłacana jest po przekroczeniu progu 100zł
  • razem z twoimi gadżetami będą wysłane (na szczęście nie dużo) materiały reklamowe serwisu

Dla mnie to rozwiązanie okazało się genialne. Zarabiam bez ponoszenia kosztów i mogę się skupić głównie na opracowywaniu kolejnych wzorów gadżetów.

Gdzie to wszystko?

Kliknij i załóż swój własny sklep z gadżetami!

baner postawienia kawy w podziękowaniu

O autorce...

Kasia Aleszczyk

Znana jestem z tego, że pomagam innym zaprzyjaźniać się z WordPressem. Na co dzień uczę również, jak żyć w necie, by przeżyć. Cieszę się, że jesteś i zapraszam częściej!

6 thoughts on “Koszulki i gadżety – jak sprzedawać bez nakładu kapitału?

  1. Z pewnością uzależniony od wielu czynników (wzór koszulek, popularność sklepu itd), ale jest. Koszulki się sprzedają 🙂

  2. Ciekawe to co napisałaś. A czy musiałaś zakładać działalność gospodarczą, czy jest na to inny sposób ? W sumie mam umowę o pracę ale jednak trzeba płacić składki na nfz 200zł co nie jest tak mało jak się zaczyna.
    Jakieś porady?

    1. Cześć – dzięki za pytanie. Z tego, co wiem, można z nimi współpracować bez działalności. Na koniec roku otrzymujesz od nich dokumenty rozliczeniowe do skarbówki. Możesz też bezpośrednio o szczegóły Cupsella pytać – w miarę szybko odpowiadają 🙂

Skomentuj Ewa Olborska Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sięgnij po więcej!