Przestań martwić się o swoją stronę!
komentarze na blogu - disqus

Disqus, czyli funkcjonalne komentarze na blogu

Po co komentarze na blogu? Bo właściwie blog bez komentarzy nie ma racji bytu. To pierwsze i podstawowe narzędzie kontaktu z Czytelnikami bloga. WordPress oczywiście posiada wbudowany system komentarzy, który dobrze i sprawnie działa. Po co więc go zmieniać?

Disqus – komentarze na blogu sprawiające przyjemność

Śmiało mogę powiedzieć, że główną zaletą Disqus’a jest ułatwianie ludziom życia. I to na kilka sposobów:

[su_list icon=”icon: comment” icon_color=”#B00F15″]

  • dzięki Disqus widzisz odpowiedzi w swoich dyskusjach na różnych blogach
  • dzięki Disqus błyskawicznie odpowiesz swojemu rozmówcy
  • dzięki Disqus poznasz swoich rozmówców i ich profile
  • dzięki Disqus zrobisz to wszystko w jednym miejscu

[/su_list]

Komentarze na blogu w Disqus – jak technicznie to rozwiązać?

Rozpoczęcie przygody z Disqus’em zależy od tego w jakiej sytuacji jesteś: inaczej będzie to wyglądać na starcie bloga, a inaczej – jeśli już bloga prowadzisz od jakiegoś czasu i masz na nim umieszczone komentarze.

Rozważmy pierwszą sytuację – blog właśnie startuje.

Jeśli właśnie startujesz ze swoim blogiem i chcesz korzystać na nim z Disqus’a to gratuluję! Zarówno startu bloga jak i dobrej decyzji odnośnie komentarzy. Jak zacząć?

Jeśli nie masz jeszcze swojego konta w Disqus, to zarejestruj się, a następnie uzupełnij profil. Wszystko znajdziesz w ustawieniach: Settings -> Edit profile (strzałka).

komentarze na blogu

Jeśli masz już uzupełnione swoje dane przejdź do Setiings -> Add Disqus To Site. Następnie kliknij Start Using Engage i wypełnij formularz: nazwa strony, przedrostek panelu Disqus’a (to może być nazwa twojego bloga) oraz kategorię.

W następnym kroku wybierz narzędzie, z którego korzystasz (ja wybieram W jak WordPress) i zobaczysz listę działań, które trzeba wykonać, by spiąć swojego bloga z Disqus’em. Jeśli używasz WordPressa następnym krokiem będzie zainstalowanie wtyczki. Po jej instalacji (Panel Administracyjny -> Wtyczki -> Dodaj nową) i włączeniu wypełnij pola logowania danymi z Disqus. I to tyle. Cała filozofia! Możesz na blogu cieszyć się zainstalowanym Disqusem.

Przejdźmy do drugiej sytuacji – twój blog działa już jakiś czas i masz już na nim komentarze.

W takiej sytuacji samo podpięcie Disqus’a przebiega identycznie jak wyżej, ale UWAGA: po włączeniu Disqus’a twoje komentarze z bloga znikną. To normalne – nie panikuj. Disqus jest tak fajny, że daje możliwość zaimprtowania komentarzy, które już były na blogu. Jak to zrobić?

I teraz bardzo cię proszę – skup się. Niestety Disqus ma również swoje wady i teraz przechodzimy do jednej z nich.

Komentarze na blogu – gdzie one tak naprawdę są?

Zainstalowanie Disqus’a na blogu wiąże się z jedną ważną kwestią. Musisz wiedzieć, że po instalacji Disqus’a na swoim blogu komentarze będą przechowywane również poza twoim blogiem i tam będzie odbywać się ich moderacja. Dlatego właśnie, jeśli chcesz w Disqus’ie mieć komentarze dodane na blogu przed jego instalacją, trzeba je do niego wyeksportować.

Najpierw wejdź w: Panel Administracyjny -> Narzędzia -> Eksport, zaznacz Wszystkie treści i kliknij Pobierz plik eksportu. Zapisz plik na swój dysk, a następnie przejdź do swojego profilu z Disqus. Tam wejdź w Settings -> Admin i kliknij Moderate Comments.

Jeśli zobaczysz panel, jak na poniższym zrzucie – to już sukces.

I tu drugi minus Disqus’a. Wprawdzie dobrze, że panel moderowania komentarzami na swojej stronie jest oddzielony od miejsca, w którym widzisz swoje dyskusje, jednak przejście z jednego do drugiego nie do końca jest intuicyjne.

A więc, uwaga – WAŻNE (wiele osób o to pyta w różnych miejscach w Internecie):

[su_list icon=”icon: comment” icon_color=”#B00F15″]

  • twój profil w Disqus znajduje się na https://disqus.com/
  • komentarze swojego bloga moderujeszprzechodząc do: Settings -> Admin

[/su_list]

Panel administrowania komentarzami w Disqus:

disqus2

Wracając do eksportowania archiwalnych komentarzy z bloga do Disqus’a. W panelu moderowania komentarzami swojego bloga wejdź w: Import. Następnie wybierz plik ze swojego dysku ten, który eksportowałeś/łaś z WordPressa), kliknij Upload and Import. I już. Twoje archiwalne komentarze powinny teraz być widoczne w Disqus’ie na twoim blogu.

Od razu również uprzedzę, że narzędzie importowania importuje same komentarze i podpisy komentujących (bez odniesienia do ich profili i bez ich awatarów).

Komentarze na blogu w Disqus – jak je obsługiwać?

Po pierwsze – na początku najprostszym sposobem jest ustawić powiadomienia. Wejdź w swoim profilu w Disqus w Settings -> Email Notifications i zaznacz, że chcesz otrzymywać email za każdym razem, kiedy ktoś doda komentarz na twoim blogu. Dzięki temu otrzymasz powiadomienie o nowym komentarzu, a w nim będzie od razu bezpośredni link do moderacji komentarzy.

Po drugie – poszczególny komentarz dodany do swojego bloga możesz: oznaczyć jako spam, usunąć, wyedytować oraz zaakceptować. Różne widziałam podejścia do kwestii edytowania (zwłaszcza usuwania linków z) komentarzy. Ja wyznaję zasadę: mój blog = moje królestwo i zamieszczam na nim te komentarze, które uznaję za wartościowe (co nie znaczy, że tylko pozytywne!).

I po trzecie – zachęcam jeszcze do odwiedzenia zakładki Settings w panelu moderacji komentarzy, Ustawisz w niej wygląd i działanie Disqus’a na swoim blogu.

komentarze na blogu - Disqus

Kilka słów developera – okiem Krzyśka z WPmagus.pl:

KDróżdż[su_quote cite=”Krzsiek Dróżdż”]Zaletą Disqus niewątpliwie jest ułatwienie komentowania, prowadzenia dyskusji i moderacji. Ale nie ma róży bez kolców… Pierwszy problem to fakt, że udostępniamy Disqusowi sporo informacji o naszej stronie i ją odwiedzających, a także utrudniamy komentującym używanie wielu różnych osobowości (bo przecież na blogu kulinarnym kolegi chciałbym komentować z konta prywatnego, a na e-kreatywnie z konta bardziej oficjalnego, itd.) Drugi problem, to wpływ na czas ładowania strony. Trzeci – wpływ na ruch na stronie. Disqus umożliwia prowadzenie dyskusji bez wchodzenia na stronę z artykułem. Jeśli więc zależy nam na liczbie odsłon, to warto po instalacji Disqusa obserowwać jego wpływ na zachowania naszych czytelników.[/su_quote]

 

I na koniec… Podobno polska blogosfera dzieli się na dwie grupy: tych, którzy kochają Disqu’a i tych, którzy jak go widzą, to nie komentują na blogu. A ty? Do której z nich należysz i dlaczego? Podziel się w komentarzu!

baner postawienia kawy w podziękowaniu

O autorce...

Kasia Aleszczyk

Znana jestem z tego, że pomagam innym zaprzyjaźniać się z WordPressem. Na co dzień uczę również, jak żyć w necie, by przeżyć. Cieszę się, że jesteś i zapraszam częściej!

22 thoughts on “Disqus, czyli funkcjonalne komentarze na blogu

  1. Korzystam z Disqusa, bardzo go sobie chwalę i namawiam klientów by też korzystali. Znalazłem jeszcze jeden minus – przy imporcie z tradycyjnych komentarzy z WP Disqus nie poradził sobie z zaciągnięciem miniaturek i linków do stron komentujących.

    1. Fajnie spotkać człowieka, który lubi i korzysta 🙂 no właśnie tak, jak pisałam – Disqus importuje stare komentarze bez linków do profilów i awatarów (miniaturek). Coś za coś…

  2. Również korzystam z tego rozwiązania na wielu stronach i gorąco wszystkim polecam. Zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż tradycyjne komentarze WordPressowe. Miałem sam pisać o tym na naszym firmowym blogu ale w takim razie podlinkuję moim klientom ten artykuł bo jest w nim wszystko co trzeba podane jak na tacy.

  3. A co z innymi platformami blogowymi np WP.PL: bloog.pl? Tam nie ma opcji importu wtyczki,a disquis wymaga wtyczki i edycji sekcji body kodu strony.

  4. KAsia szalenie przydatny post. Zrobilam krok po kroku jak piszesz, ale chyba jakis problem jest. no nic. zobaczymy czy zadziala.

      1. przeszlam i wydaje mi się, ze ten te kometarze jeszcze sie nie zaladowaly. wrzucam zrzut z ekranu. tak gdzie jest napisame moderowanie komenatrzy caly czas sie kreci to koleczko. tak jakby sie ladowalo. i gdzies przeczytalam, ze moze to trwac nawet do 24h.
        zatem czekam

  5. komentarze jak najbardziej, ale głównie służą do szybkiej odpowiedzi i przekazaniu autorowi czy ma sens dalej działać. Inną sprawa jest możliwość pozostawienia adresu swojej strony i w pewien sposób pozycjonowania jej

Skomentuj Magdalena Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sięgnij po więcej!