Przestań martwić się o swoją stronę!

9 narzędzi, z których codziennie korzystam

Narzędzia internetowe – twór, który jeszcze kilka lat temu w ogóle nie istniał. Moim pierwszym w życiu telefonem komórkowym był jeden z modeli Sony Ericcson i… miał o n wprawdzie już możliwość przeglądania zasobów Internetu, jednak – umówmy się – w 2007 roku doświadczenie to było czystą udręką! Pojęcie aplikacji na telefon dopiero raczkowało, a komputer – uwaga! stacjonarny! – służył głównie do pracy lub kontaktu z ludźmi w pokojach czatowych czy poprzez mega popularne wtedy Gadu-gadu.

Czym są narzędzia online i jak mogą ułatwić życie?

Dziś w naszej szerokości geograficznej nikogo nie dziwi już, że smartfon potrafi z powodzeniem zastąpić nam dobry aparat fotograficzny, kamerę video, telefon, telegram i wszystko to, z czego korzystamy prowadząc firmy. Dziś podrzucam 9 narzędzi, bez których ja sobie już życia i biznesu online nie wyobrażam!

Po pierwsze – poczta.

I nie, nie chodzi tu bynajmniej o skrzynkę na listy zawieszoną na naszej furtce (choć i ona się czasem przydaje). Raczej chodzi o dostępność i zarządzanie skrzynką mailową. Bo, że w firmie potrzebny jest – najlepiej w domenie związanej z biznesem – adres email, chyba już nie trzeba nikogo przekonywać, prawda? Natomiast jeszcze jakiś czas temu korzystałam z poczty logując się do niej bezpośrednio na hosting, z poziomu przeglądarki. Później odkryłam Mozilla Thunderbird (naprawdę polecam!), jednak po jakiejś dziwnej usterce tego programu przeniosłam się na “stary”, sprawdzony gmail. Nie jest idealnie, ale i tak ma on sporo więcej możliwości, niż zwykła hostingowa skrzynka pocztowa.

Po drugie – GA i GSC.

Google Analytics (GA) – narzedzie do analizowania ruchu na stronach www oraz Google Search Console (GSC) – narzędzie wspomagające i rozszerzające GA. Dwa bezpłatne narzędzia od Google, dzięki którym lepiej zrozumiesz, co i kiedy dzieje się na Twojej stronie internetowej, jak jest ona postrzegana przez przeglądarkę oraz jak korzystają z niej użytkownicy.

Po trzecie – MailerLite.

MailerLite to teoretycznie system do wysyłania newsletterów. Teoretycznie, bo jak już nie raz pisałam, stale się on rozwija. Obecnie z powodzeniem można używać go do: wysyłki mniej lub bardziej dynamicznych newsletterów, tworzenia formularzy, ankiet, wyskakujących lub wyjeżdżających popupów na stronie, tworzenia stron lądowania, ustawiania automatyzacji mailowych, a po połączeniu z WooCommerce – do rozwoju sklepu internetowego. Ja korzystam z jego możliwości w jak najszerszym zakresie: przy kampaniach newsletterowych, promocyjnych i sprzedaży naszych produktów.

Po czwarte – Asana.

Istnieją różne narzędzia do pracy z i nad projektami. Ja testowałam już kilka i na razie wybór padł na Asanę właśnie. Cenię sobie w niej najbardziej intuicyjny sposób na tworzenie projektów i zadań, przypisywanie ich do konkretnych dat i osób (bo w Asanie możesz pracować w zespole) oraz widok “z lotu ptaka” – w kalendarzu całego miesiąca.

Po piąte – Canva.

Pojawienie się Canvy praktycznie uratowało nasz firmowy budżet, a jej odkrycie było krokiem milowym w moim podejściu do wszelkiego rodzaju grafik. Delikatnie rzecz ujmując nie należę do osób z jakoś specjalnie rozwiniętym talentem plastycznym, stąd też – w epoce przed Canvą – co ważniejsze grafiki (do reklam, banerów na blog itp) zlecałam graficzce. Teraz prawie wszystko mogę stworzyć samodzielnie. Canva posiada mnóstwo szablonowych propozycji do chyba do wszystkiego (wymienię najważniejsze: banery do social mediów w odpowiednich rozmiarach, prezentacje, dokumenty, CV, a ostatio nawet filmy), w których możesz zmienić kolorystykę, font, zdjęcia i pobrać do swojego użytku.

Po szóste – StreamYard.

Na początku lajwy robiłam bezpośrednio z Facebooka, później spodobało mi się inne narzędzie. Jednak – kiedy sporo funkcji przeniesiono w nim do płatnej opcji, przeniosłam się na StreamYard i w PresskaNews z niego korzystam. W czym jest lepszy od samego Facebooka? Możesz w bezpłatnej opcji dodać swój kolor marki, banerek z podpisem osoby mówiącej, wyświetlić baner z wezwaniem do działania lub adresem www i widzisz komentarze w czasie rzeczywistym. Czego chcieć więcej?

Po siódme – BeTimes.

O BeTimes pisałam już osobny wpis, więc nie będę się tu rozwodzić. Wspomnę tylko, że oczywiście i to narzędzie się mocno rozwija. Poza mocno wartościowym newsletterem, który autor – Łukasz Dominikowski – prowadzi z pełnym zaangażowaniem i z którego warto korzystać pełnymi garściami, w samym BeTimes pojawiła się również możliwość tworzenia stron lądowania.

Po ósme – LiveWebinar.

To narzędzie kupiłam w promocji i nie było jeszcze chwili, w której bym żałowała! Ma wszystko, czego do prowadzenia webinarów potrzeba. Ja w prawdzie zapisy na webinar, formularze, czy maile z podziękowaniem ślę z MailerLite, jednak – gdyby trzeba było – również LiveWebinar ma je pośród swoich fukncji. Dodatkowo: własny branding, tworzenie ankiet, udostępnianie ekranu, plików, wyświetlanie różnych elementów, współudział innych prelegentów podczas prowadzenia webinaru, czy udostępnianie webinaru w postaci lajwa to możliwości, które w zupełności wyczerpują moje potrzeby.

I po dziewiąte – WebToLearn.

Zaczęło się niewinnie. Z WebToLearn zaczęłam korzystać przy okazji jednej z edycji konferencji online “Jak żyć w necie”. Niedawno przenieśliśmy na WTL wszystkie nasze kursy i programy rozwojowe i stworzyliśmy na nim AkademięJZN. W skrócie – jest to narzędzie do tworzenia i sprzedaży kursów online. Mam już przecieki o integracji WTL z WooCommerce, więc szykujcie się na wpis dedykowany narzędziu, jak tylko zostanie ona publicznie ogłoszona.

Osiołkowi w żłoby dano..?

Oczywiście, że wiem, że lista ta nie jest jakoś suuuuper długa. To zabieg jak najbardziej celowy. Nie o przedstawienie wszystkich dostępnych narzędzi internetowych przecież mi chodziło! Raczej chciałam podzielić się tymi, z których korzystamy. W gąszczu wszystkich, na jakie możesz trafić, łatwo się można zagubić. Te, które wymieniłam, naprawdę mają istotny wpływ na przyjemność prowadzenia onlinowego biznesu i zdecydowanie ułatwiają naszą codzienność!

UWAGA! Linki do narzędzi, użyte we wpisie, są linkami partnerskimi. Kiedy je klikniesz nic nie wybuchnie. Jednak jesli po kliknięciu któregoś postanowisz skorzystać z danego narzędzia, ja otrzymam z tego powodu jakiś konkretny profit. Dziękuję!

baner postawienia kawy w podziękowaniu

O autorce...

Kasia Aleszczyk

Znana jestem z tego, że pomagam innym zaprzyjaźniać się z WordPressem. Na co dzień uczę również, jak żyć w necie, by przeżyć. Cieszę się, że jesteś i zapraszam częściej!

2 thoughts on “9 narzędzi, z których codziennie korzystam

  1. Bardzo fajny wpis, widziałem ostatnio podobne artykuły i ten się wyróżnia na tle innych oraz jest wart uwagi. Konkretnie objaśniony temat. Bardzo przyjemnie się go czyta. Czekam na takich więcej 🙂

Skomentuj Karol VD Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sięgnij po więcej!